1. Za nami 5 spotkań. Dwa zwycięstwa, remis i dwie porażki. Czego zabrakło aby wycisnąć więcej punktów z tych spotkań?

Jak to w piłce bywa – szczęścia. Kilka niewykorzystanych, klarownych sytuacji bramkowych, a w defensywnie koncentracji przy straconych bramkach.

2. Czy ty osobiście masz do siebie pretensje, za którąś straconą bramkę?

Po każdym straconym golu zawsze analizuje, czy mogłem się lepiej zachować w danej sytuacji. Przed każdym meczem zakładam sobie, że dzisiaj gram na ”zero”, jak to się nie udaje, to nie do końca jestem z siebie zadowolony. Z pewnością taką bramką była ta w Bojszowach, gdzie po udanej interwencji, dobitki niestety nie udało się już obronić, a byłby to mój drugi mecz z rzędu bez straconego gola.

3. Całą rundę jesienną dochodziłeś do sprawności po operacji barku, czy teraz jesteś już na 100% zdrowy i możesz zapomnieć o tej kontuzji na dobre?

12 maja minie rok od operacji, czuję się w 100% zdrowy. Na przestrzeni ostatnich 4 miesięcy bark ”odezwał” się tylko raz i to niezbyt znacząco, a gdyby nie blizna po operacji to bym zapomniał, że ją przechodziłem.

4. Ewidentnie Rotuz czekał na ciebie, bo od razu wskoczyłeś do bramki jako pierwszy bramkarz. Czujesz się murowaną „jedynką”, czy jednak czujesz niepewność, gdy trener odczytuje wyjściowy skład?

Miło słyszeć, że Rotuz na mnie czekał. Od początku okresu przygotowawczego do dnia dzisiejszego opuściłem tylko jeden trening z drużyną, a dodatkowo mam jeszcze indywidualne treningi bramkarskie. Z pewnością to zaangażowanie oraz ciężka praca przyczyniły się do tego, że po rocznej przerwie od razu wskoczyłem do pierwszej jedenastki. Czuję się pewny swoich umiejętności, ale gdy trener czyta skład przed meczem, to zawsze pojawia się troszkę niepewności.

5. Skąd w Bronowie wziął się Adrian Granatowski?

Przed Rotuzem byłem zawodnikiem Spójni Landek, gdzie nie dostałem swojej szansy na pokazanie się w meczach ligowych. Trener Kubica oraz prezes Brzuska zaprosili mnie na pierwszy trening i chcieli żebym zasilił ich drużynę. Jestem mega zadowolony, że podjąłem taką, a nie inną decyzję i dzisiaj mogę dumnie przywdziewać barwy Rotuza! Warto tutaj wspomnieć o Bartku Ferudze, który również zachęcał mnie do przyjścia na trening haha. 

6. Opisz jak powinien wyglądać idealny mecz dla ciebie.

Idealny mecz? Spotkanie dające awans Rotuzowi do ligi wyżej, bo niestety nie miałem tej przyjemności grać w barażach o awans do Klasy Okręgowej. Do tego oczywiście na ”zero” z tyłu i kilka wyśmienitych interwencji do gazety haha.

7. Na koniec twoja prognoza na koniec sezonu dla naszej drużyny.

Cel mamy jeden – minimum piąte miejsce w tabeli na koniec sezonu! Jeżeli uda się skończyć wyżej, to tym bardziej będziemy z siebie dumni i zadowoleni, a wierzymy, że tak będzie. 

Na koniec chciałbym jeszcze raz podziękować swoim rodzicom – gdyby nie Oni to operacja nie doszłaby do skutku. Chciałbym również pozdrowić swoją wspaniałą kobietę, przyjaciół oraz wszystkich sympatyków Rotuza Bronów!