1. W Bronowie jesteś od 5 lat, jak wspominasz sytuację gdy podjąłeś decyzję o zmianie klubu oraz jak wyglądały rozmowy o transferze z prezesem?

Bardzo dobrze pamiętam to okienko transferowe. Nie ukrywam, że długo zastanawiałem się nad zmianą barw klubowych. Ponadto, gdy podjąłem już decyzję sama realizacja transferu również była problematyczna, co złożyło się na długą „sagę transferową” z moim udziałem. Z prezesem Brzuską byłem w stałym kontakcie telefonicznym. Doszło również do kilku spotkań, podczas których zostałem poinformowany o ciekawych planach dotyczących przyszłości klubu. Przekonał mnie nowoczesnym podejściem i zaangażowaniem w dobro klubu.

2. Do Bronowa przyszedłeś w pakiecie z Mateuszem Wronką, oboje ciągle stanowią o sile tej drużyny, jednak wydaje mi się że możesz być obecnie zawodnikiem z największą ilością minut na boisku w historii klubu. Jaka jest twoja recepta na utrzymanie wysokiej formy od B-Klasy do Ligi Okręgowej?

Przede wszystkim staram się w miarę możliwości być na każdym treningu i zawsze dawać z siebie 100%. Jeśli chodzi o minuty na boisku myślę, że dużą rolę odgrywa też moja pozycja. Środkowi obrońcy rzadko są zmieniani.

3. Czy przez ten czas był chwila zwątpienia, kiedy pomyślałeś o zmianie klubu?

Oczywiście, były gorsze momenty. Pamiętam okres kiedy na trening przychodziło nas może pięciu. Wtedy wracały do mnie nieprzyjemne wspomnienia z poprzedniego klubu, jednak nie wiązało się to z myślami na temat zmiany barw klubowych. Na szczęście ten gorszy okres nie trwał długo i szybko uzbierała się solidna i regularnie trenująca kadra. 

4. A patrząc z drugiej strony, jakie momenty wspominasz najlepiej? Jakiś mecz  lub gol?

Wydaje mi się, że moim ulubionym momentem był drugi mecz barażowy z LKS Studzionką. Świetna pogoda, ogromna (jak na warunki A klasy) ilość kibiców i zwycięstwo z trudnym przeciwnikiem dające wymarzony awans do ligi okręgowej. Oczywiście świętowanie awansu było również niezapomnianym przeżyciem.

5. Za nami okres zimowy, nikt go nie lubi jak wynika z dotychczasowych rozmów. Jak ty podchodzisz do tego czasu? Czy coś ci sprawia przyjemność lub czy coś męczy cię wybitnie?

Jest to niewątpliwie najgorszy okres dla większości piłkarzy. Ja również za nim nie przepadam. Najtrudniejsze oczywiście były treningi z trenerem Herczykiem. W tym roku trener Kubica bardzo fajnie prowadził treningi, podczas których dużo trenowaliśmy z piłkami co przekładało się na przyjemniejsze odczucia.

6. Pozycja stopera to bardzo odpowiedzialna funkcja, do tej pory nikt nie posadził cię jeszcze na ławce rezerwowych. Jednak każdy popełnia błędy, czy jest jakiś który pamiętasz do dziś lub miałeś do siebie o niego spore pretensje?

Zawsze najbardziej boli błąd, który jest ukarany natychmiastowo, w najgorszy sposób, czyli utratą bramki. W tej chwili utkwił mi w głowie błąd przy wyprowadzaniu piłki z ostatniego meczu z GTS Bojszowy, który na szczęście w ogólnym rozrachunku nie miał większego znaczenia. Błędy jednak zdarzają się każdemu i najważniejsze to wyciągać z nich wnioski.

7. Stoper to niezbyt popularna pozycja na boisku, każdy chce strzelać gole. Lubisz grać na tej pozycji, czy może jednak chciałbyś spróbować swoich sił w innym sektorze boiska? 

Nigdy nie miałem natury „snajpera”. Efektowne odbiory piłki czy asysty cieszą mnie tak samo jak strzelane bramki. Od początku swojej kariery piłkarskiej grałem na obronie lub jako defensywny pomocnik i to na tych pozycjach czuje się najpewniej i chyba za stary już jestem na eksperymentowanie :).

8. Za wami 3 mecze w tej rundzie, ten ostatni naprawdę dobry. Myślisz, że obecne 5 miejsce to max waszych możliwości?

Myślę, że 5 miejsce i tak byłoby sporym sukcesem dla Rotuza. Wydaje mi się jednak, że w tej lidze jest na tyle wyrównany poziom, że w każdym meczu decydować będą detale. Patrząc na ostatnie poczynania drużyn znajdujących się „nad nami” w tabeli i niewielką stratę do podium, po cichu liczę na wyższe miejsce na koniec sezonu.

9. Jaki jest twój bardziej lub mniej realny cel w tej piłkarskiej przygodzie?

Piłkę od zawsze traktuję jako hobby i odskocznie od codziennych problemów. Chcę czerpać z niej maksimum radości. Jednak jakiś cel zawsze trzeba mieć, dlatego chciałbym zagrać w barwach Rotuza na nowym stadionie w IV lidze!