Tym razem został przepytany trener Jakub Kubica, udzielił wyczerpujących odpowiedzi na pytania dotyczące bieżących spraw. Zapraszamy do lektury!

Rotuz boisko

Czy jesteś zadowolony z pierwszych meczów rundy rewanżowej? Oczywiście pytanie, mocno teoretyczne 
J.K. Byłem i jestem nadal przekonany, że okres przygotowawczy, który solidnie przepracowaliśmy pozwoliłby nam uzyskać dobre wyniki nie tylko w pierwszych meczach rundy rewanżowej, ale w całej rundzie wiosennej. W obecnej sytuacji możemy tylko spekulować co by było gdyby 

Jak spędzasz czas w dobie koronawirusa?
J.K. Aktualnie czas przede wszystkim przeznaczam na rzeczy lub sprawy na które nie miałem czasu podczas „normalnego” funkcjonowania czyli praca zawodowa + treningi. Głównie czas poświęcam sprawom rodzinnym, a w szczególności synkowi, którego zdarzało się nie widzieć w intensywne dni oraz żonie z którą też czasami się mijałem. Oprócz tego wolny czas poświęcam na doskonalenie swojego warsztatu trenerskiego czyli czytam książki i czasopisma trenerskie, oglądam mecze, webinary na różne piłkarskie tematy, analizuje i planuje treningi. Staram się jakoś wypełnić ten czas. No i inne obowiązki domowe też są także jest co robić.

Czy zawodnicy trenują, jeśli tak w to w jakiej formie?
J.K. Oczywiście zawodnicy trenują według rozpisek przygotowywanych przeze mnie. Co tydzień wysyłam im szczegółowy plan co, kiedy, jak i w które dni robić. Są to treningi zarówno biegowe (mowa o czasach w których można było biegać) jak i ćwiczenia siłowe/motoryczne wykonywane w domu. Mamy z chłopakami do siebie zaufanie, oni wiedząc, że „nic nie robiąc” krzywdę robią sobie i tak naprawdę wszystko wyjdzie jak wrócimy do zajęć (nie sprawdzam moich zawodników – jesteśmy w kontakcie cały czas). Mamy swoją grupę na której jak czegoś nie wiedzą to pytają, dzwonią lub piszą bezpośrednio do mnie. 

Czy udało się przeprowadzić przygotowania zimowe zgodnie z twoją koncepcją?
J.K. Przygotowania zimowe były moim pierwszymi jako samodzielnie pracującego trenera drużyny seniorów. Dużo czasu poświęciłem na ich zaplanowanie i przygotowanie, ale niestety nie dane mi było zweryfikować czy zostały przeprowadzone prawidłowo pod kątem przełożenia ich na mecze ligowe. Klub zapewnił nam super warunki treningowe w zimie. Trenowaliśmy 2 razy w tygodniu na sztucznym boisku MOSIR w Czechowicach plus dodatkowo zagraliśmy 7 z 9 zaplanowanych meczów sparingowych. Każdy z nich został przeanalizowany przeze mnie i wnioski przekazałem drużynie. Co bardzo mnie cieszyło to frekwencja i zaangażowanie na zajęciach. Cały czas się uczę jako trener. Kontakt na linii trener-zawodnicy też jest bardzo dobry, przynajmniej ja takie wrażenie odnoszę – może zawodników trzeba spytać? 

Czy kadra jaka była skompletowana przed startem rundy była optymalna czy też zespół potrzebuje jeszcze wzmocnienia jakiejś pozycji?
J.K. Pierwszym ruchem po objęciu stanowiska trenera była deklaracja każdego zawodnika ze składu czy mogę na niego liczyć i jeżeli tak to w jakiej formie. Tak nam się wyklarowała bardzo stabilna grupa zawodników i dopiero wtedy zaczęliśmy się rozglądać za zawodnikami, którzy uzupełniliby pozycję na których mieliśmy deficyt. Ciężko jest w okresie między rundami „załatwić” nowych zawodników. Rozmawialiśmy wspólnie z prezesem z dużą ilością, ale zawsze „coś” stawało na przeszkodzie. Jeżeli chodzi o rundę wiosenną to kadra jak na nasze możliwości i ligi w której gramy jest bardzo dobra. 21 zawodników w tym kilka nowych twarzy: Środkowy obrońca Michał Tomiczek, dobrze znany wszystkim napastnik Bartek Feruga, Szymon Gołuch jako wzmocnienie rywalizacji wśród zawodników ofensywnych oraz Patryk Urbanek i Łukasz Krysta, z których trener Szczepanik nie mógł korzystać w rundzie jesiennej. 

Jakie były twoje i prezesa plany i założenia przed tą rundą wiosenną?
J.K. Plany prezesa każdy czytający wywiad z nim już zna  Mój plan był prosty – stworzyć solidną kadrę, uzupełnić braki na poszczególnych pozycjach, mocno popracować zimą, rozegrać sparingi z różnymi rywalami, tak by dobrze być przygotowanym do rundy wiosennej. Założenia? Ja prezesowi powiedziałem jedno – my w każdym meczu będziemy grać o zwycięstwo, chcąc prezentować ofensywny i widowiskowy futbol. Niestety koronawirus wstrzymał póki co weryfikację naszych wspólnych planów i założeń.

Na koniec kluczowe pytanie: jak żyć?
J.K. Pozytywnie  Sam miałem kilka takich momentów zwątpienia siedząc w domu, ale one szybko mijały, bo przypominałem sobie o rzeczach i planach czy to prywatnych czy to trenerskich, które mam „do zrobienia”. Najważniejsze jest pozytywne myślenie w tej ciężkiej sytuacji dla nas wszystkich. Trzeba się stosować do rozporządzeń i czekać na rozwój wydarzeń.