Jest takie przysłowie piłkarskie: „Ostatni mecz rundy jest taki jak cała runda”. W sumie to nie wiem czy jest takie przysłowie, ale takie powiedzenie pasuje właśnie do drużyny z Bronowa. Rotuz wygrał z Piastem Bieruń 3:2 grając w typowy dla siebie sposób z jednym niuansem… mianowicie kończąc go zwycięstwem.
Zakończona wczoraj runda jesienna była dla Rotuza niezbyt miła i udana. Rotuz okiem kibiców i obserwatorów grał dobrze, ładnie dla oka, ale w kluczowych momentach nieskutecznie zarówno w ofensywie jak i defensywie. Podobnie było wczoraj, tyle że tym razem rywalowi zabrakło jakości, aby zdobyć więcej goli i stracić mniej.
Rotuz grał dobrze, dominował w pierwszej połowie zdecydowanie. Jak zwykle brakowało konkretów pod bramką rywala. Gola zdobył dopiero Mencnarowski pewnie wykorzystując rzut karny po faulu na Danielu Ferudze. Swoje próby z gry miał Wieczorek, Adamczyk oraz Bartek Feruga oddając na fantazji strzał wolejem z…połowy boiska. Drużyna przyjezdnych miała jedną sytuację w pierwszej połowie po rzucie wolnym, jak można się domyślić, ta jedna sytuacja wystarczyła aby zdobyć gola wyrównującego. Wrzutka został przecięta przez gracza Rotuza, myląc kompletnie, złapanego na wykroku Granatowskiego i wpadła do bramki Bronowian.
Po zmianie stron niespodziewanie na prowadzenie wyszli goście, gdy składną kontrę ładnym strzałem w długi róg wykończył gracz Piasta. Odpowiedź Rotuza była natychmiastowa. Bronowianie szybko i sprawnie przeprowadzili akcję środkiem, podanie piłki na wolne pole do Adamczyk, który precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza rywali. Remis w tym meczu ewidentnie nie interesował gospodarzy. Coraz więcej akcji przynosiło realne zagrożenie pod bramką drużyny z Bierunia. Okazało się, że w świetnej dyspozycji jest ich bramkarz, który radził sobie nawet z najbardziej wymagającymi strzałami. Nie poradził sobie lub morze zlekceważył strzał z dystansu D. Ferugi, który na pozór był lekki i niegroźny, ale na tyle precyzyjny że piłka wpadła do bramki rywala dając zasłużone prowadzenie dla Rotuza. Od tego momentu mecz był już pod kontrolą Bronowian, rywal bardziej czekał na ostatni gwizdek w to zimne popołudnie niż realnie walczył o zdobycz punktową. Dlatego też wynik nie uległ już zmianie dzięki czemu Rotuz na koniec rundy jesiennej zgarnął komplet punktów.
Warto również odnotować, że w ostatnich minutach w szeregach Rotuza pojawił się na boisku absolutny debiutant i wychowanek Akademii Piłki Nożnej Strefa Football, mianowicie Kacper Wizner który skończył niedawno 15 lat. W dniu debiutu miał 15 lat i 37 dni. Jego obecność na boisku to nie tylko zwykła statystyka, ale kilka niezłych zagrań do partnerów. Występ ten na pewno bardzo dobrze rokuje na przyszłość dając sens szkolenia młodzieży w Bronowskiej Akademii.
KS Rotuz Bronów vs BAP Piast Gol Bieruń 3:2 (2:2)
10′ Mencnarowski – rzut karny
20′ Mysiorski
65′ Mysiorski
67′ Adamczyk
69′ Feruga D.
Rotuz:
Granatowski, Cyroń, Bieńko (46′ Stanclik), Mencnarowski, Strzelczk, Wronka (64′ Dzida), Pisarek (85′ Skęczek), Feruga D., Wieczorek (88′ Wizner), Adamczyk, Feruga B. (84′ Szczelina)
Piast Bieruń:
Wielgus, Jędrzejczyk, Lichota, Grzywa, Raźniak, Mysiorski, Kachel (62′ Tracz), Worek, Prokop, Chlebowski (82′ Stenzel), Grudziński (77′ Matyszkowicz)