Nie tak miał wyglądać ostatni mecz Bronowian przed spotkaniami branżowymi. Każdy raczej zakładał, że mimo iż miał to być mecz o „pietruszkę”, to jednak Rotuz potraktuje go jako decydujący egzamin przed dwumeczem o awans do okręgówki. Stało się jednak inaczej, mimo że trener wystawił najmocniejszy możliwy skład, to jednak ewidentnie zawodnicy myślami byli już przy kolejnych, kluczowych meczach…
Pierwsza połowa był bardzo słaba, grę prowadzili głownie zawodnicy Kobiernic i to oni stworzyli kilka sytuacji bramkowych. Zawodnicy Soły zagrali tak, jakby grali o awans. Wszędzie było ich pełno, byli szybsi, bardziej pomysłowi i mieli więcej determinacji w walce o każdą piłkę. Rotuz ewidentnie liczył, że rywal się wyszumi, wybiega i zmęczy…
Jednak w drugiej połowie nadal nic na to nie wskazywało, Soła nacierała i przyniosło to efekt w postaci rzutu karnego po zagraniu ręką zawodnika z Bronowa. Rzut karny pewnie na gola zamienił zawodnik drużyny przyjezdnej. Gdy wydawało się, że to był impuls dla gospodarzy aby ruszyć do ataku i odmienić oblicze meczu, Soła przeprowadziła ładną akcję w efekcie zamieniając ją na bramkę. Rotuz mimo kilku zrywów nie był w stanie oddać celnego strzału na bramkę rywali.
Wynik meczu nie uległ już zmianie, a ze zwycięstwa zasłużenie cieszyli się zawodnicy Kobiernic.
A już w czwartek wyjazdowy mecz do Studzionki, następnie w niedzielę rewanż w Bronowie. Cel to awans do Ligi Okręgowej!
Rotuz Bronów vs Soła Kobiernice 0:2 (0:0)
64′ Kojder
76′ Borak
Rotuz:
Krysta, Sosna, Mencnarowski J., Cyroń, Dzida, Pisarek (70′ Iskrzycki), Skęczek, Wronka (79′ Gaszczyk), Feruga (84 Bialik), Mencnarowski K.(69′ Banet), Zieliński
Soła:
Jończy, Pałosz, Borak, Brańka, Laszczak (46′ Dobranowski), Zoń, Kojder, Kowalczyk, Stwora, Kobiela, Fiedor (58′ Zontek)