To że spotkanie na własnym obiekcie z rezerwami Rekordu będzie ciężkie, było wiadomo już przed meczem. Bielska drużyna walczyła o przypieczętowanie awansu i cel został osiągnięty właśnie w Bronowie. 

Pierwsza połowa był jednak bardzo wyrównana, tępo nie było zbyt szalone, a żadna z drużyn nie chciała podjąć zbyt dużego ryzyka aby nie popełnić najmniejszego błędu. W 20 minucie jednak przyjezdni wyszli na prowadzenie, najpierw piłka po strzale z dystansu obiła poprzeczkę Rotuza, a następnie przyjął ją przed polem karnym gracz Rekordu i pięknym strzałem umieścił w bramce. Rotuz jednak nie zamierzał się tylko przyglądać poczynaniom rywali, a realnie mieć wpływ na wynik spotkania. Dopiero w 45 minucie po indywidualnej akcji Wronki udało mu się pokonać bramkarza Bielszczan, następnie sędzia zaprosił na przerwę. 

W drugiej części meczu jednak Rekord pokazała klasę i ruszył po 3 punkty. Rotuz został zdominowany, a w wyniku indywidualnych błędów stracił jeszcze 3 bramki. Ewidentnie znów zabrakło koncentracji przy rzucie rożnym, jest to prawdziwa bolączka w ostatnim czasie. Niestety zabrakło pomysłu i sił, aby nawiązać równorzędną walkę w drugiej połowie. Rekord wygrał zasłużenie mimo sporego oporu Bronowian. 

Już w najbliższy czwartek zapraszamy na mecz wyjazdowy do Dankowic.

Rotuz vs Rekord 1:4 (1:1)

Rotuz

Granatowski, Skęczek ( 73′ Feruga), Mencnarowski, Świerkot, Wronka, Bieńko (68′ Bieńko), Adamczyk, Cyroń, Pisarek, Dzida, Zarychta

Rekord

Żerdka, Matykiewicz, Rucki, Macura, Profic, Caputa, Gaudyn, Tomiczek ( 66′ Camara), Kempny ( 80′ Kawulok), Bogunia ( 75′ Żyrek), Szczurek