Rotuz po dwóch zwycięstwach jechał do Tychów po kolejne 3 punkty, mimo że drużyna „Zet” Tychy również była w dobrej dyspozycji, to przyjezdni z Bronowa uchodzili na delikatnego faworyta meczu. Mecz zakończył się podziałem punktów, a radość gospodarzy potwierdza jak bardzo doceniają zdobyty punkt, ponieważ z przebiegu meczu zwycięzcą powinien być tylko Rotuz. 

Już w 8 minucie przyjezdni wyszli na prowadzenie. Autorem gola Daniel Feruga, który sprytnie uderzył w krótki róg z rzutu wolnego. Przewaga Rotuza była ewidentna, gospodarze jednak skutecznie się bronili, a w 18 minucie przeprowadzili akcję ofensywną, jednak strzał był lekki i niczym nie zaskoczył Granatowskiego. Po upływie dwóch kwadransów, ciekawa akcja odbyła się po lewej stronie boiska, gdy Cyroń skasował akcję rywala i błyskawicznie uruchomił prostopadłym podaniem Wronkę. Podanie okazało się zbyt silne i Wronka do piłki nie zdążył, ale strachu udało się po raz kolejny napędzić w szeregach rywali. Pod koniec pierwszej połowy, po raz kolejny wyróżnił się Cyroń. Udanie przedryblował rywala jednak oddał niecelny strzał. Najlepszą sytuację miał jednak Szczelina, który w udany sposób zmusił do błędu rosłego stopera 'Zetki”,  po czym z bliska umieścił piłkę w siatce, ku zdziwieniu obu ekip sędzie dopatrzył się faulu i zdecydował nie zaliczać tego gola…W odpowiedzi rywale również zagrozili bramce Rotuza, po czym sędzia zaprosił na przerwę w meczu. 

W druga część gry dobrze wszedł Rotuz, wrzutkę Bartka Ferugi przyjął w polu karnym rywala Strzelczyk, jednak nieczysto uderzył piłkę i strzał w świetnej sytuacji okazał się niecelny. Następnie w dobrej sytuacji został zastopowany strzał Adamczyka w odpowiedzi rywale zdobyli bramkę wyrównującą w okolicy 70 minuty. Piłka wrzucona z rzutu rożnego, przeszła przez całe pole karne nieprzecięta przez żadnego gracza Rotuza, po czym mocnym strzałem z bliska umieścił ją w bramce gracz z Tychów. 

Odpowiedź była szybka, świetny strzał oddał Skęczek jednak rewelacyjnie wyciągnął się bramkarz gospodarzy, od razu strzał dobijał Adamczyk. Niestety pomieszał proporcje siły i precyzji, dlatego strzał był niecelny…  Warto zaznaczyć, że piłka w końcu wpadła do bramki Tyszan, jednak po raz kolejny gol nie został uznany, tym razem ze względu na pozycję spaloną… Ale po kolei. Rzut wolny na rogu szesnastki, do piłki podchodzi Feruga. Strzał jest celny, a piłka leci w kierunku długiego rogu bramki, po drodze trąca ją głową Zarychta, a ta wpada do siatki. Decyzja sędziego jednak jest zdecydowana, gol nie jest uznany mimo Zarychta wybiega zza pleców obrońcy. Mecz kończy się stratą dwóch punktów przez Rotuz, jednak wywalczony szczęśliwie punkt przez gospodarzy daje im sporo satysfakcji…

OKZ ZET Tychy vs KS Rotuz Bronów 1:1 (0:1)
8′ D. Feruga – rzut wolny
46′ Adamczyk
60′ Dzida
68′ Pisarek
68′ Skęczek
71′ Hachuła- tracimy bramkę

OKS ZET Tychy:
Kulski, Krupiński, Kamiński ( 89′ Banaszczyk), Józefowicz (87′ Ryszka), Kokoszka (83′ Ptak), Hachuła, Bernat (46′ Augustyniak), Gajewski (62′ Michalak), Pustelnik, Fortuna, Kuliński (46′ Olszowski)

Rotuz:
Granatowski, Mencnarowski, Bieńko, Zarychta, Cyroń, Świerkot (68′ Pisarek), B. Feruga, Wronka (68′ Skęczek), D. Feruga, Strzelczyk (60′ Dzida), Szczelina (46′ Adamczyk)