Rotuz przystępował do meczu derbowego z pozycji faworyta, jednak jasnym było że Ligota mimo marnej lokaty w tabeli, nie przyjedzie do Bronowa tanio sprzedać skórę… Mimo że spotkanie zapowiadało się bardzo interesująco, to jednak był to mecz a w szczególności pierwsza połowa po obejrzeniu którego należało wyszorować oczy…


Od pierwszego gwizdka zespół przyjezdnych grał „swoją” piłkę, czyli długa piłka od bramkarza jak najbliżej bramki Rotuza. Próba gry piłką przez Rotuz była bardzo szybko przerywana drobnymi faulami, co skutecznie wybijało z rytmu Bronowian. Po kilkunastu minutach gry pierwsza kontra Ligoty doprowadziła do faulu na linii pola karnego, w efekcie czego sędzia wskazał na 11 metr. Egzekutor jednak nie udźwignął presji i nie trafił w bramkę Krysty. Na kolejne minuty patrzyło się naprawdę ciężko, Rotuz stwarzał jedynie zagrożenie po licznych rzutach rożnych, jednak na zamieszkaniu w polu karnym się kończyło. Ligota w pierwszej odsłonie gry mimo że niezbyt często była przy piłce to potrafiła przeprowadzić dwie groźne sytuacje bramkowe, na posterunku był jednak czujny bramkarz Rotuza.  


Drugą połowę Rotuz zaczął znacznie lepiej, bo już w 50 minucie po rzucie rożnym, bramkę po strzale wolejem zdoby Feruga. Następnie w 55 minucie najlepszą swoją akcję w tym meczu przeprowadził Gaszczyk, schodząc z boiska… i robiąc miejsce dla Miszczaka. Ligota ewidentnie miała problem z pomysłem na zdobycie gola, a Rotuz uspokoił swoją grę i skupił się na utrzymywaniu piłki. Jednak im bliżej końca meczu gra stawała się coraz bardziej nerwowa i to w szeregach obu zespołów. Gdy wydawało się gol na 2-0 Miszczaka „zabije” mecz, właśnie wtedy Rotuz zaczął popełniać sporo indywidualnych błędów. Jeden z nich zakończył się kolejnym rzutem karnym na rzecz Ligoty, tym razem już skutecznie wykonanym. Mimo że ostatnie minuty meczu były nacechowane sporą nerwowością i nieporadnością w obu ekipach, to wynik do ostatniego gwizdka nie uległ zmianie. 

Nie były to piękne derby, jednak emocji nie zabrakło. W efekcie Rotuz podtrzymał dobrą passę na własnym obiekcie i potwierdził hegemonię w gminie.

UKS Rotuz Bronów vs LKS Ligota 2:1
50′ Feruga
81′ Miszczak
89′ Deptuch (rzut karny)

Rotuz Bronów:
Krysta, Dzida, Gomółka, Świerkot, Szczelina P. Cyroń, Papkoj (80′ Zontek), Wronka (85′ Kopeć), Feruga, Mencnarowski (92′ Kubica), Gaszczyk (55′ Miszczak)

LKS Ligota:
Przemyk, KOścielny, Więcek, Hantke, Słowik, Stroński, Deptuch, Czerpak M. (80′ Kufieta), Pstrong (70′ Czerpak Ł.), Florek, Wajs (69′ Złotek)